Strona używa plików cookies. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.

  • Akceptuję pliki cookies
  • Tomasz Alexiewicz OP: IDŹCIE, JESTEŚCIE POSŁANI - nowość

    05.11.2018

    Autor pokazuje nasze wyobrażenia – często dalekie od prawdy i rzeczywistości – o Bogu i Jego miłości. Robi to bez zadęcia – ze świadomością kruchości i ułomności ludzkiej natury – czasami dosadnie (by głębiej dotarło) i zawsze z humorem. Nie głosi teorii, lecz dzieli się doświadczeniem swojego życia: Czy zasługuję na Bożą miłość? Czy potrzebuję wspólnoty? Czy charyzmaty są konieczne? Co z moim grzechem i przebaczeniem? Co muszę wiedzieć o powołaniu? I wreszcie, jak się buduje wspólnotę i czy warto wstąpić do klubu dziedziców? To tylko niektóre z pytań, na które znajdziemy odpowiedź w książce.

    Aby nie być gołosłownym, przytoczmy choć kilka fragmentów:

    Skoro jesteśmy stworzeni na obraz Boga, czyli jesteśmy dziećmi Boga, to jesteśmy powołani do tego, aby tę prawdę zaakceptować, zgodzić się na nią. Przypominam warunek podstawowy – jesteśmy wolni, nic nie musimy. Ja mogę powiedzieć: „Mam to wszystko w nosie”. Mogę jednak tę prawdę o wolności zaakceptować i mogę w tej prawdzie wzrastać.

    To nie jest tak, że Bóg nagradza grzeczne zachowanie. Czy św. Piotr wygrał konkurs na pierwszego papieża, konkurs na najlepszego apostoła? Czy św. Paweł został wybrany na apostoła narodów dlatego, że skończył wyższą szkołę języków obcych ewangelizacyjnych? My czasami nieewangelicznie patrzymy na łaskę. Chcemy ciągle po ludzku; w nagrodę za nasze grzeczne sprawowanie, nasz wysiłek, Panie Boże, dodaj jeszcze 5% łaski; 95% to my zrobimy. Niektórzy ciągle mają problem z papiestwem i ze św. Piotrem, bo mówią: „Jak na takim Piotrze mógłby Pan Jezus swój Kościół zbudować? Przecież on był zaprzańcem, buntownikiem, pyskował. To jemu Pan Jezus powiedział: «Idź precz, szatanie»”. To niemożliwe, żeby na takim budować Chrystusowy Kościół”. Właśnie na takim. Taka jest logika Boża, logika Pisma Świętego. Orędzie biblijne w stosunku do człowieka brzmi: Bóg tak umiłował świat, że za mnie i za ciebie – łajdaków – dał swojego Syna. Jeżeli chcemy wzrastać w darze swojego dziecięctwa, jeżeli chcemy być dziedzicami, musimy dziękować za wszystko, co mamy.

    Każdemu z nas potrzebna jest wiedza, że Jezus Chrystus przyszedł zbawić całego człowieka, a nie tylko jego intelekt, emocje czy wolę. Ze wszystkim możesz pójść do Jezusa. On chce cię zbawić, czyli uzdrowić. Dlatego trzeba sprawdzić, czy w twojej grupie Pan Jezus jest Zbawicielem całego człowieka, czy tylko zaspokaja jakiś jego fragment. Jest rozweselaczem, inteligentnym mistrzem, czy jest Panem nieba, ziemi i twoim? Jeśli Jezus jest Panem, to mogę Mu powierzyć życie i on wtedy we mnie wygra. Może pokonać we mnie wrogość pomiędzy mną a innymi ludźmi, może pokonać nienawiść, wprowadzić przebaczenie oraz dać nam jedność. […]Pan Jezus obdarzył cię tą samą dojrzałością, odpowiedzialnością, która może się pogłębić. Wiele zła sieje mit współczesnej kultury, że można coś odkręcić, uznać, że właściwie my się już nie kochamy. A co robicie, żeby to naprawić?! „Ja już nie czuję powołania”. Czy ja muszę coś czuć?! Dzisiaj wstałem lewą nogą z łóżka, mogę kogoś nie lubić albo czuć się nie w humorze. I co z tego? Albo jestem człowiekiem miotanym chwilowymi uczuciami, albo jestem człowiekiem dojrzałym, który mówi: „Ja mam akt woli, żeby kochać, mam akt woli, żeby służyć”. I z aktu woli wynikają działania.

     

    Wersja do druku
    « inne aktualności